Komentarze: 8
no hej ludziska
wybaczcie że mój blog staje się czymś w rodzaju pamiętnika
ale nic bardziej wyszukanego nie moge wymyślić
księge gości naprawiłem może niedługo dodam linki
no dobra to
wtorek: dzień jak co dzień,bawiłem się grawitacją i potem mnie żucało na zakrętach
jak przyszłem do domku to sobie zemdlałem (z głodu chyba)
środa: do teatru wyjazd słowackiego,jako jedyny z klasyw garniturze na sztuke pt. 'Chory z urojenia" Mojlera
potem czas wolny w cracow do empiku się polazło i po 3 minutach się zgubiłem i przez następną godzinę
szukałem moich towarzyszy broni
czwartek:uświadomiłem sobie że nic nie umiemi z chemi, na biologi oddałem zeszyt w którym zamiast imienia i nazwiska
znajdował się przypis "jestem dekadencki",a i na francuzkim terz mnie uświadomili że nic nie umiem
piątek: sprawdzian z histy totoalnie zakręcony nie znałem odpowiedzi na żadne pytanie
może gdyby nauczycielka powiedziała nam że spawdzian jest z nowej książki poszło by lepiej
sobota: pojechałem do ciotki zwozić węgiel i rąbać drzew,przyjechałem do domku i 5 godzin na kompie robiłem jakiś
dury raport sam nie wiem o czym to było no,ale raport
o 18 przyszli kumple cobym miał z nimi iść na sanki, zgodziłem się i było wyjefajnie
jak się nam sanki znudziły do zaczeliśmy jeździć na sankach na stojąco
jak się to z kolei znudziło ,i gdy zanosiliśmy sanki do piwnicy wpadłem na genialny pomysł
ażeby pojeździć sobie na rowerku ,pojeździliśmy 30 minut
i dzisiaj tj. w niedziele terz idziemy właściwie to za godzine bo o 10 30
w sobote wróciłem do domu o 10 00wieczór rzecz jasna
kolejny tydzień w budzie szykuje się naprawde cool
codziennie jak nie sprawdzian to kartkówka albo pytają
i,dodatkowo żeby nie było za łatwo we wtorek mamy się przebrać za niewlęta (ściana)
a w środe śpiewać "Agnieszke na dużej przerwie"
oczymto była mowa........
a , o tym iż kolejną notke dodam za jakieś 3 tygodnie
jeżeli taka żeź będzie się powtarzać co tydzień
to może ja podziękuje z tej szkoły...
dobra tyle "moich pierdół o samym sobie"
"damy rade"